Ślady przeszłości
: 10 lip 2020, 20:32
Już kilka razy udało mi się gdzieś dotrzeć dzięki przypadkowi.Tak było i tym razem wracałem do domu późnym popołudniem, do domu jeszcze z 300 km i przez nieuwagę strzeliłem byka, nawigacja chciała bym skręcił w lewo, pojechałem prosto. Szkoda po kilku sekundach nawigacja przelicza nową trasę i za dwa kilometry kolejny skręt w lewo. OK nie ma sprawy zaraz wrócę na właściwą trasę, po kilku minutach wjeżdżam do jakiejś wioski i kontem oka zaczepiam o jakąś tablicę, muszę się zatrzymać.
W taki przypadkowy sposób trafiłem na okruch lotniczej historii w miejscowości Ciechlin
W taki przypadkowy sposób trafiłem na okruch lotniczej historii w miejscowości Ciechlin