Uzbrojenie

Adam Pawlak
Posty: 888
Rejestracja: 01 lis 2017, 0:39

Uzbrojenie

Post autor: Adam Pawlak » 14 wrz 2018, 14:08

Ministerstwo Obrony Narodowej zatwierdziło pozyskanie rakietowych pocisków przeciwradiolokacyjnych AARGM (ang. Advanced Anti-Radiation Guided Missile) w ramach nowego planu modernizacji technicznej na lata 2017-2026. Ze względu na objęcie tego typu uzbrojenia programem FMS zwrócono się do amerykańskiej administracji z zapytaniem dotyczącym możliwości pozyskania zarówno wersji podstawowej, jak również rakiet AARGM-ER o zwiększonym zasięgu.

Jak wynika z informacji uzyskanych przez Defence24 z Ministerstwa Obrony Narodowej, decyzja o zakupie pocisków AGM-88E AARGM (Advanced Anti-Radiation Guided Missile) firmy Northrop Grumman Innovation Systems (wcześniej Orbital ATK) zapadła w wyniku zakończenia trwającego od maja 2016 roku analizy rynku, realizowanej przez Inspektorat Uzbrojenia. Jak można się dowiedzieć z odpowiedzi, przekazanej nam przez Wydział Prasowy Centrum Operacyjnego MON - Faza analityczno-koncepcyjna dotycząca zakupu pocisków przeciwradiolokacyjnych AARGM dla Wojska Polskiego została zakończona. Minister Obrony Narodowej zatwierdził wniosek w sprawie pozyskania pocisków AARGM.

Do amerykańskiej agencji ds. współpracy obronnej (Defense Security Cooperation Agency - DSCA) przekazano zapytanie dotyczące ceny i dostępności rakiet dla Polski. Co interesujące, dotyczy ono zarówno standardowej wersji AARGM o zasięgu 110 km jak i nowszej wersji AARGM-ER o dwukrotnie zwiększonym zasięgu i przeznaczonej do przenoszenia przez myśliwce piątej generacji w wewnętrznych komorach uzbrojenia, która rozwijana jest na zamówienie US Navy i powinna wejść do służby przed rokiem 2024. MON poinformowało jednocześnie: Na obecnym etapie przekazanie informacji dotyczącej liczby pocisków nie jest możliwe.

W przypadku uzyskania pozytywnej decyzji amerykańskiej administracji (co jest niemal pewne), MON planuje przeznaczyć na zakup pocisków AARGM środki pozyskane w ramach nowej edycji Planu Modernizacji Technicznej obejmującego lata 2017-2026, który jest nadal procedowany w ministerstwie.

Pociski AGM-88E AARGM opracowane zostały jako rozwinięcie rakiet HARM i wprowadzone na uzbrojenie US Navy oraz włoskich sił powietrznych w 2012 roku. Od poprzednika AARGM różni się przede wszystkim możliwością namierzenia celów nie emitujących sygnału radarowego, gdyż wyposażony został w nawigację GPS/INS oraz radar milimetrowy uruchamiany w terminalnej fazie lotu. Rakieta AGM-88E AARGM powstała jako wspólny projekt US Navy i Włoskich Sił Powietrznych. Wśród maszyn używanych przez amerykańskie siły zbrojne jest zintegrowana z samolotami F/A-18C/D Hornet, F/A-18E/F Super Hornet i E/A-18G Growler oraz kompatybilna z F-15 i F-16. Dodatkowo pociski mogą przenosić włoskie Tornado ECR i australijskie Super Hornety oraz Growlery. W przyszłości pocisk ma zostać zintegrowany także z F-35.

Od niedawna trwają prace nad nową wersją pocisku o dwukrotnie większym zasięgu i prędkości, który będzie mógł być przenoszony w wewnętrznych komorach uzbrojenia F-35. Producentem pocisków AARGM i AARGM-ER jest firma Northrop Grumman Innovation Systems (wcześniej Orbital ATK). Stała ona się częścią koncernu Northrop Grumman po tym, gdy ten przejął Orbital ATK.

https://www.defence24.pl/mon-zdecydowal ... skow-aargm

Adam Pawlak
Posty: 888
Rejestracja: 01 lis 2017, 0:39

Re: Uzbrojenie

Post autor: Adam Pawlak » 12 cze 2020, 23:09

W trakcie epizodu połączonego ognia, na ćwiczeniach Anakonda-20, myśliwce F-16 użyły aż trzech rodzajów uzbrojenia kierowanego, w tym między innymi rażąc cel równolegle z haubicami Krab – dowiedział się Defence24.pl.

W czasie epizodu ognia połączonego, po raz pierwszy na szeroką skalę, użyto myśliwców F-16 z uzbrojeniem kierowanym na polskim poligonie morskim, i to we współdziałaniu z haubicami Krab.

Epizod połączonego ognia rozpoczął się poprzez odpalenie czterech pocisków AGM-65G Maverick przez parę myśliwców F-16 z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego z Krzesin do celów morskich. Rakiety te, o zasięgu ponad 20 km, mogą być używane przeciwko obiektom naziemnym, ale też nawodnym, są naprowadzane termowizyjnie.

Do celów nawodnych po raz pierwszy otworzyły również ogień haubice Krab, które wystrzeliły 8 pocisków. Kolejnym epizodem było bombardowanie celów na morzu przez dwa F-16 z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku, które zrzuciły kierowane laserowo bomby GBU-12 Paveway II.

Po chwili znów otworzyły ogień Kraby, które ostrzeliwały cel nawodny, bombardowany równolegle przez myśliwce wielozadaniowe F-16 z pomocą bomb GBU-38 JDAM, naprowadzanych z użyciem systemu INS/GPS i zdolnych do rażenia celów na dystansach ponad 20 km.

Następnie bombardowanie przeprowadziły samoloty Su-22, z użyciem stukilogramowych bomb LBOB-100. Po raz trzeci ogień otworzyły Kraby, a następnie Su-22 zaatakowały z użyciem zasobników SPPU 22-01. Natomiast okręt podwodny został „zaatakowany” przez darłowskie Mi-14, które użyły bomb głębinowych PŁAB-250-120. Uwieńczeniem epizodu połączonego ognia był czwarty już ostrzał z Krabów, które wystrzeliły 12 pocisków.

Można zakładać, że w czasie Anakondy zaprocentowały podejmowane już wcześniej działania w celu rozbudowy usteckiego poligonu. Do niedawna wykonywanie strzelań z pocisków Maverick nie było tam możliwe. Wiadomo też, że od 2017 roku można prowadzić tam strzelania artyleryjskie na dystans do ok. 35 km.

https://www.defence24.pl/anakonda-20-kr ... dnego-celu

Więcej: https://www.defence24.pl/anakonda-2020- ... -nad-ustka

Adam Pawlak
Posty: 888
Rejestracja: 01 lis 2017, 0:39

Re: Uzbrojenie

Post autor: Adam Pawlak » 14 cze 2020, 14:21

Jak mówi Dowódca 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego gen. bryg. pil. Ireneusz Nowak, jednym z najważniejszych przedsięwzięć 2SLT, realizowanych w ramach trwającego właśnie ćwiczenia taktycznego z wojskami ANAKONDA – 20 były strzelania bojowe, które 8 czerwca odbyły się na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce.

„Poligon w Ustce to na razie jedyne miejsce w Polsce, w którym możemy użyć naszych środków bojowych. Rozmiary poligonu i jego lokalizacja zapewniają bowiem odpowiednie warunki bezpieczeństwa do tego typu strzelań, zwłaszcza że używane przez nas uzbrojenie to środki precyzyjne, ale o znacznej sile rażenia, które odpalane są z dużej odległości od celu” – podkreśla Dowódca Skrzydła i zaznacza, że tego typu środki nie były używane do tej pory w Polsce, w szczególności rakiety Maverick AGM-65G kierowane do specjalnych, przygotowanych na tę okoliczność celów nawodnych, czyli wyholowanych na akwen Morza Bałtyckiego tratw.

Kolejnymi użytymi podczas realizacji tego zadania środkami były lotnicze bomby laserowe i GPS-owe GBU-12 i GBU-38, zrzucane także do celów nawodnych.

„Także tych środków użyliśmy w Polsce na bojowo pierwszy raz. Do tej pory mieliśmy taką możliwość podczas ćwiczenia Red Flag – na Alasce. Wcześniej na poligonie w Nadarzycach zrzucaliśmy bomby BDU-50, czyli takie które kształtem, wagą i aerodynamiką odpowiadają bombie GBU-12 albo GBU-38 i posiadają przedział kierowania, ale których konstrukcja sprawia że nie wybuchają. Dlatego też tegoroczne strzelania w ramach Anakondy były dla nas zadaniem trochę niestandardowym” – mówi Dowódca 2SLT. Co należy podkreślić – w ramach tego ćwiczenia mieliśmy do dyspozycji dosyć duży wachlarz środków bojowych, których oczywiście użyliśmy w ramach tego, na co pozwalają warunki poligonu w Ustce. Dysponujemy bowiem i uzbrojeniem o dużo większym zasięgu, ale CPSP jest mimo wszystko zbyt mały na jego zastosowanie – zaznacza.

Na co wskazuje Dowódca 2 Skrzydła, to fakt iż strzelania bojowe są bardzo dobrym treningiem i to nie tylko dla pilotów.

„Istotne jest bowiem nie tylko to, żeby przetrenowali oni manewry i osiągnęli trafienia. Ważne jest prześledzenie całego systemu przygotowania i przeprowadzenia zadania bojowego. Dzięki temu możliwe jest sprawdzenie całego systemu planowania i wsparcia misji” – mówi, zaznaczając jednocześnie, że nie można zapominać też o tym, że to dobry i istotny trening także dla techników i inżynierów. „Środki trzeba pobrać z magazynów, elaborować i podwiesić na samoloty na specjalnych belkach / pylonach. Cały cykl przeprowadzany jest na realnym uzbrojeniu i na każdym etapie musi się to odbyć bezpiecznie i profesjonalnie.”

„Oczywiście chciałbym, żeby tego typu strzelania były stałym elementem szkolenia pilotów F-16 – dodaje gen. bryg. pil. Ireneusz Nowak - czy to w ramach dużych ćwiczeń połączonych, czy naszego własnego sprawdzianu bojowego.”

W realizację misji zaangażowane były statki powietrzne z 31 i 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego.
Wyniki strzelań (100% trafień) wskazują na dużą niezawodność sprzętu oraz dobre wyszkolenie zaangażowanego personelu.

kpt. Anna Issel

https://www.wojsko-polskie.pl/2slt/arti ... akonda-20/

Adam Pawlak
Posty: 888
Rejestracja: 01 lis 2017, 0:39

Re: Uzbrojenie

Post autor: Adam Pawlak » 20 cze 2020, 13:15

Jeszcze trochę o ANAKONDZIE 20

Niezastąpieni kontrolerzy JTAC

Operacja przeprowadzona na poligonie w Ustce nie byłaby możliwa, gdyby nie ścisła współpraca z kontrolerami JTAC (Joint Terminal Attack Controller) z Centralnej Grupy Taktycznych Zespołów Kontroli Obszaru Powietrznego w Inowrocławiu. To oni naprowadzali samoloty na cele oraz koordynowali poruszanie się maszyn w przestrzeni powietrznej. – Główną rolą kontrolera JTAC w tym wypadku była koordynacja ruchu wszystkich użytkowników, aby ich użycie było jak najbardziej efektywne. Samoloty przemieszczały się bardzo blisko bezzałogowych statków powietrznych, jednocześnie w powietrzu znajdowały się pociski wystrzelone z armatohaubic Krab, a my musimy pilnować, by wszystkie te obiekty były od siebie bezpiecznie odseparowane. To także my wydajemy zgodę na atak – tłumaczy mjr Bogumił Będkowski, instruktor-ewaluator JTAC z Centralnej Grupy TZKOP w Inowrocławiu. Dodaje, że przy rażeniu celów nawodnych znajdujących się w dużych odległościach, niezbędne jest również dobre rozpoznanie. W Ustce wykorzystano do tego bezzałogowe statki powietrzne Orbiter oraz Fly Eye.

– Dysponowaliśmy także obrazem transmitowanym bezpośrednio z samolotów F-16 za pomocą systemów celowniczych, dzięki czemu mogliśmy na bieżąco ocenić poprawność rozpoznania celu oraz efekty uderzeń lotniczych – wyjaśnia mjr Będkowski. Zaznacza przy tym, że ze względu na możliwość wykrycia przez urządzenia walki elektronicznej przeciwnika, podczas ataku komunikacja radiowa jest ograniczana do minimum. – W tym wypadku użyliśmy standardowej procedury CAS (Close Air Support), która została rozszerzona o transmisję danych. Przykładowo, dane potrzebne do naprowadzenia na cel zostały przekazane przed startem do samolotów Su-22 (przez naziemne systemy wymiany danych) oraz bezpośrednio po starcie do F-16 (przez naziemne systemy wymiany danych oraz Link-16), co znacząco skróciło wymianę radiową do niezbędnego minimum i tym samym w końcowej fazie naprowadzania przyspieszyło realizację zadania – dodaje oficer.

Realne sprawdzenie możliwości

Choć procedury zrzucania bomb naprowadzanych laserowo czy odpalania pocisków rakietowych są takie same w warunkach szkoleniowych (z użyciem uzbrojenia treningowego) oraz bojowych, piloci F-16 podkreślają, że ćwiczenia przeprowadzone w Ustce były wyjątkowe. – Zrzucanie bomb czy odpalanie pocisków ćwiczymy przez cały rok. Z perspektywy pilota w kabinie dzieje się to samo, może oprócz odczucia odejścia uzbrojenia spod skrzydła. W Ustce mogliśmy jednak ocenić efekt zrzutu. Daje nam to realne sprawdzenie uzbrojenia samolotu oraz naszego treningu – tłumaczy jeden z pilotów z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. – Sprawdziliśmy także działanie całego systemu w warunkach bojowych, od samolotów, przez uzbrojenie, po techników. No i wreszcie mogliśmy pokazać efekt tego, co robimy przez cały rok. Pokazaliśmy pazur – śmieje się pilot.

http://www.polska-zbrojna.pl/home/artic ... aly-pazury

ODPOWIEDZ

Wróć do „Lotnictwo wojskowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość