Statystyki EPWR

Awatar użytkownika
Jacek Waszczuk
Posty: 3929
Rejestracja: 21 maja 2017, 19:30
Lokalizacja: Wrocław

Re: Statystyki EPWR

Post autor: Jacek Waszczuk » 14 lis 2017, 20:17

Pierwsze dziesięć miesięcy roku liczba obsłużonych pasażerów na plus o blisko 20%, zamknięcie roku pewnie w okolicach 3 mln :)

Awatar użytkownika
Jacek Waszczuk
Posty: 3929
Rejestracja: 21 maja 2017, 19:30
Lokalizacja: Wrocław

Re: Statystyki EPWR

Post autor: Jacek Waszczuk » 08 sty 2018, 1:14

Wyniki listopada to;
2131 operacji
41,1 t cargo
201 708 pasażerów

Po raz pierwszy obsłużono przeszło 200 tysięcy pasażów w listopadzie, w stosunku do zeszłego roku wzrost o przeszło 14 tysięcy pasażerów

Awatar użytkownika
Jacek Waszczuk
Posty: 3929
Rejestracja: 21 maja 2017, 19:30
Lokalizacja: Wrocław

Re: Statystyki EPWR

Post autor: Jacek Waszczuk » 10 sty 2018, 22:43

Grudzień 2017 również rekordowy, wykonano;

Operacje 2053
Cargo 35,5 t
Pax 201 959

Po raz pierwszy w grudniu obsłużono +200 tysięcy pasażerów.

2017 rok zapisał się we Wrocławiu na spory plus, obsłużono o 435 tysięcy pasażerów więcej w stosunku do 2016. Wzrost o 18 % Rok 2018 zapowiada się jeszcze ciekawiej, nowe połączenia w tym Paryż codziennie, Zanzibar ...

Adam Pawlak
Posty: 888
Rejestracja: 01 lis 2017, 0:39

Re: Statystyki EPWR

Post autor: Adam Pawlak » 07 paź 2018, 17:56

W zeszłym roku (2017) polskie lotniska odnotowały duże wzrosty liczby pasażerów. Niestety te dobre wyniki nie przełożyły się na rezultaty finansowe. Większość naszych portów lotniczych znalazło się pod kreską. Średni przychód na pasażera wyniósł 48 zł, zaś zysk 6 zł.

W 2017 roku w Polsce funkcjonowało 15 portów lotniczych. W niniejszym zestawieniu zostaną omówione wyniki 12 z nich, dwie spółki: Port Lotniczy Szczecin-Goleniów oraz Mazowiecki Port Lotniczy w Modlinie nie opublikowały jeszcze swoich wyników. Natomiast wyniki portu lotniczego Zielona Góra/Babimost zawarte są w sprawozdaniach Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” (PPL), które lubuskim portem zarządza.

W zestawieniu znalazły się następujące organizacje zarządzające portami lotniczymi w Polsce:

Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze SA (KTW)
Międzynarodowy Port Lotniczy im. Jana Pawła II Kraków - Balice sp. z o.o. (KRK)
Port Lotniczy "Rzeszów-Jasionka" sp. z o.o. (RZE)
Port Lotniczy Bydgoszcz SA (BZG)
Port Lotniczy Gdańsk sp. z o.o. (GDN)
Port Lotniczy Lublin SA (LUZ)
Port Lotniczy Łódź im. Władysława Reymonta sp. z o.o. (LCJ)
Port Lotniczy Poznań-Ławica sp. z o.o. (POZ)
Port Lotniczy Wrocław SA (WRO)
Port Lotniczy "Radom" SA (RDO)
Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze" (WAW i IEG)
Warmia i Mazury sp. z o.o. (SZY)

Przychody. PPL kontra cała reszta lotnisk

Zestawienie 12 jednostek zawierające dane o obsłużonych pasażerach (statystyki ULC) i przychodach sprzedaży (sprawozdania finansowe spółek) pokazuje jasno, że w zbiorze polskich portów lotniczych mamy jeden podmiot dominujący (PPL), którego przychody w wysokości prawie 900 milionów złotych, przekraczają połączone przychody wszystkich pozostałych lotnisk w Polsce, które łącznie wyniosły niespełna 860 milionów złotych. Nawet dodając brakujące dane z portów w Modlinie i w Szczecinie przewaga stołecznego lotniska będzie tylko w nieznaczny stopniu pomniejszona.

Na drugim miejscu, daleko za Okęciem, pod względem przychodów znajduje się lotnisko w Krakowie (227 milionów). Na trzeciej pozycji znajduje się grupa reprezentowana przez Gdańsk (150), Katowice (137) i Wrocław (138). Należy jednak dodać, że ten ostatni port prawie połowę swoich przychodów zawdzięcza sprzedaży paliwa, która nie stanowi istotnej pozycji rachunków zysków i strat w żadnym z innych portów.

Siedem pozostałych lotnisk osiąga przychody nieprzekraczające 75 milionów złotych. Najmniejszy z nich, upadły niedawno Radom, nie przekroczył nawet 1,4 milionów złotych przychodu. Największym lotniskiem w tej regionalnej kategorii jest Poznań, którego przychody wyniosły ponad 70 milionów złotych.

W sumie tych dwanaście podmiotów gospodarczych osiągnęło w 2017 r. ponad 1,75 miliarda złotych przychodów, co stanowi 13 proc. więcej niż w roku 2016. Trzy porty odnotowały spadek sprzedaży. Są to Łódź (- 6 proc.), Radom (-41 proc.) i Szymany (-32 proc.).

Zasadniczo, z uwagi na dość małe znaczenie towarowych przewozów lotniczych w Polsce, wzrost liczby pasażerów powinien bezpośrednio przekładać się na wzrost przychodów naszych lotnisk. Taką prawidłowość można zaobserwować w Krakowie, Katowicach, Gdańsku, Lublinie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu. Natomiast ta relacja jest zaburzona w Szymanach (wzrost pasażerów o 145 proc. i spadek przychodów o 32 proc.) oraz w Radomiu (wzrost o 10 proc. i spadek o 41 proc.). Na Mazurach wytłumaczeniem tego zjawiska są zniżki zaoferowane przez tamtejszy port przewoźnikom otwierającym nowe połączenia. Z kolei kłopoty lotniska radomskiego wynikły z braku ciągłości operacji lotniczych.

Odwrotną tendencję zanotowało lotnisko w Bydgoszczy, gdzie przy niewielkim jednoprocentowym spadku ruchu pasażerskiego przychody wzrosły o ponad 8 proc. Przyczyn powstania tego odwróconego pozytywnego zjawiska trzeba prawdopodobnie upatrywać w zakończeniu obowiązywania okresu zniżkowego dla niektórych przewoźników obecnych w Bydgoszczy od dłuższego czasu.

Zysk tylko w pięciu portach

Przechodząc do omówienia wyników naszych portów należy stwierdzić, że zaledwie 5 z nich wypracowało w zeszłym roku zysk. Były to Warszawa (PPL), Kraków, Gdańsk, Katowice i Wrocław. W sumie bilans jest dodatni, bo suma osiągniętych wyników zamyka się kwotą niespełna 230 milinów złotych zysku.

Należy pamiętać, że sam PPL wypracowało zysk w wysokości 272 milionów złotych i że nie uwzględniając tego podmiotu, polskie lotniska regionalne poniosły stratę w wysokości 42 milionów złotych. Dodatkowo przyglądając się wynikom netto portów w naszym zestawieniu nie wolno zapominać, że wszystkie lotniska w 2017 r. otrzymały dotacje w kwotach od 223 tysięcy złotych (Radom), aż do 18 milionów złotych (Gdańsk). W sumie lotniska zostały dofinansowane kwotą ponad 105 milionów złotych. Są to środki przekazywane przez Unię Europejską lub krajowy samorząd terytorialny.

O ile odjęcie dotacji 15 milionów złotych otrzymanej przez PPL nie zmienia wiele w bardzo dobrym wyniku tego podmiotu, o tyle już takie ćwiczenie wykonane dla Gdańska, Wrocławia (6,7 miliona złotych), Katowic (10 milionów) czy nawet Krakowa (15 milionów) znacząco obniży wyniki tych portów. Warto też zwrócić uwagę, że bez przychodów ze sprzedaży paliwa port lotniczy we Wrocławiu odnotowałby niewielką stratę.

Spośród omawianych spółek tylko port w Poznaniu nie poprawił swojego wyniku w stosunku do 2016 r. Nawet najsłabsze porty w Radomiu i w Łodzi zmniejszyły swoje straty. Natomiast na Ławicy po zysku 2,5 miliona złotych w 2016 r. odnotowano prawie 12 milionów straty w zeszłym roku. Jest to częściowo związane z kwestią odroczonych zobowiązań podatkowych, ale również ze wzrostem o 8,5 miliona złotych tzw. kosztów pozostałych. Sprawozdanie finansowe wielkopolskiej spółki nie wyjaśnia skąd wziął się tak duży wzrost w tej pozycji.

Marża operacyjna (tj. zysk ze sprzedaży podzielony przez przychody ze sprzedaży) pięciu lotnisk nad kreską waha się od 6 do 39 proc. Znów dominuje PPL (39 proc.), a po nim kolejno Kraków (27 proc.), Gdańsk i Katowice (po 12 proc.) oraz Wrocław (6 proc.). Dla porównania w tym samym roku marża operacyjna portu lotniczego w Pradze czeskiej wyniosła 34 proc., a portu w Tallinnie 16 proc.

Średni przychód 48 zł i zysk 6 zł na pasażera

Powyższe zestawienie ilustruje ile polskie porty lotnicze straciły albo zarobiły na jednego pasażera. Tu znowu nie ma niespodzianki. Pierwsze miejsce z 17 złotymi zysku na jednego obsłużonego pasażera zajmuje PPL. Za nim idą Kraków, Gdańsk, Katowice i Wrocław. Występuję bardzo silna, wprost proporcjonalna korelacja pomiędzy osiągniętym wynikiem a liczbą obsłużonych pasażerów. Jedynym w niej wyłomem są wyniki Szwederowa, które poniosło mniejszą stratę niż Lublin, choć obsłużyło mniej pasażerów. Powodem takiego stanu rzeczy są różnice w wysokościach zniżek udzielanych przez te lotniska przewoźnikom. Niewielkim zaburzeniem są też wyniki Wrocławia, z których nie został odjęty zysk wygenerowany dzięki usługom paliwowym. Średni przychód na pasażera na polskich lotniskach wyniósł 48 zł, zaś zysk 6 zł.

Jaki rok dla polskich portów lotniczych?

Na pewno trzeba go uznać za dobry, choćby ze względu na wzrost liczby pasażerów na 10 spośród 12 omawianych lotniskach. Zdecydowana większość portów mogła pochwalić się zwiększonymi przychodami (9) i poprawieniem wyników finansowych (11). Jednak drugą stroną tych optymistycznych rezultatów musi być konstatacja, że w Polsce spokojne o swój byt mogą być dziś zaledwie cztery porty lotnicze, czyli Okęcie (WAW), Balice (KRK), Pyrzowice (KTW) i Rębiechowo (GDN). Do stabilnej pozycji aspirują jeszcze Wrocław i Poznań.

Interpretując przytoczone dane można pokusić się o tezę, że w Polsce solidny zysk zdolne są wypracować porty lotnicze, które obsługują ponad 3 miliony pasażerów rocznie. Rentowna przyszłość portów, które są poniżej tego poziomu stoi pod znakiem zapytania. Lotniska te muszą próbować dywersyfikować źródła swoich przychodów, tak jak robią to w Strachowicach. Taka sytuacja martwi, bo omawiamy wyniki w bardzo dobrym roku w lotnictwie w Polsce i na świecie. Gdy nadejdzie, już wypatrywane przez ekonomistów, spowolnienie a później kryzys, lotniska i ich właściciele mogą znaleźć się pod bardzo silną presją finansową.

Przyszłość polskich portów lotniczych zwłaszcza tych mniejszych zasługuje na poważną debatę i opracowanie jasnego planu ich rozwoju. „Program Rozwoju Sieci Lotnisk i Lotniczych Urządzeń Naziemnych” a więc podstawowy dokument rządowy określający kierunki rozwoju infrastruktury lotniskowej i nawigacyjnej w Polsce ma już 11 lat i nie słychać, aby ktoś zamierzał go aktualizować. Można odnieść wrażenie, że wszystkie plany i programy ma zastąpić projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).

Rządowa "Koncepcja przygotowania i realizacji inwestycji - Port Solidarność" poświęca portom regionalnym niecałą stronę. Najpierw stwierdza, że powstanie CPK, jako lotniska dedykowanego przewoźnikom sieciowym nie jest zagrożeniem dla większości z lotnisk regionalnych, a w niektórych przypadkach może prowadzić do zwiększenia ruchu lotniczego. Po takim wstępie od razu rodzi się pytanie o jak dużej większości mówimy?

W kwestii połączeń krajowych rządowy dokument stwierdza, że będą one na pewno utrzymywane ze Szczecinem i Rzeszowem oraz z tymi miastami, do których połączenia kolejowe z CPK przegrają konkurencję z transportem lotniczym. Przy założeniu, że do CPK dojeżdżać będziemy Koleją Dużych Prędkości (KDP) to praktycznie poza wcześniej wymienionymi dwoma miastami, tylko Gdańsk może liczyć na krajowe połączenia lotnicze. Jeśli komponent kolejowy projektu zostanie zrealizowany zgodnie z założeniami to takie porty lotnicze jak Bydgoszcz, Lublin, Łódź, Radom czy Szymany ewidentnie stracą.

Z kolei według „Koncepcji” połączenia międzynarodowe w portach krajowych mają zapewniać tanie linie lotnicze i przewoźnicy dowożący do własnych centrów przesiadkowych takich jak Frankfurt, Paryż czy Amsterdam. Nie wolno jednak zapominać, że CPK ma być również platformą do stworzenia wielkiego LOTu, który ma konkurować z największymi, a więc, z tymi którzy w założeniu mają zapewniać ruch międzynarodowy w portach regionalnych. To świetna recepta na ustawienie portów regionalnych w kontrze do CPK i naszego narodowego przewoźnika.

Powtarzanie jak mantra, że CPK będzie dobrodziejstwem dla portów regionalnych już chyba nie wystarcza. Potrzebne są racjonalne i rzetelne analizy rozwoju lotnisk regionalnych. Niestety w trakcie samorządowego festiwalu wyborczego merytoryczne dyskusje, zastępują zapowiedzi budowy nowych lotnisk w Białymstoku, Gliwicach i Suwałkach.

http://www.pasazer.com/news/39612/rapor ... zerze.html

ODPOWIEDZ

Wróć do „EPWR WROCŁAW STRACHOWICE”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości