Hałas

[Adam Pawlak]

- Hałas lecącego samolotu jest niesamowity, szczególnie w lecie przy otwartym oknie. O drugiej w nocy wyrwało mnie to ze snu, dlatego postanowiłem napisać ten list - skarży się nasz Czytelnik, pan Adrian mieszkający na wrocławskich Krzykach. Połączeń na wrocławskim lotnisku wciąż przybywa, a samoloty coraz częściej startują i lądują w środku nocy.

Oto pełna treść listu naszego Czytelnika: Witam temat nie był poruszany od czterech lat, a mowa o problemie z ogromnym hałasem od samolotów nad jednym z najbardziej rozwijających się terenów we Wrocławiu. Chodzi o Krzyki, a dokładnie o Partynice, Klecinę i Ołtaszyn. Halas jest niesamowity, szczególnie w lato przy otwartym oknie. W zasadzie akceptowałem ten fakt, jednak postanowiłem napisać, po tym jak w nocy wyrwał mnie ze snu hałas samolotu. Było już po godzinie 2, miałem nadzieję że w takich godzinach lotnisko nie operuje, jednak się myliłem i nie jest to samolot wojskowy, a najprawdopodobniej przylot z Porto. Bardzo proszę opublikować ten list.

Czytelnik Adrian (nazwisko do wiadomości redakcji)

Możemy potwierdzić, że połączenie z Porto rzeczywiście jest obsługiwane przez wrocławskie lotnisko w godzinach nocnych. Airbus z portugalskiego miasta przylatuje do Wrocławia dwa razy w tygodniu. W środę samolot ląduje o godz. 1.35, a w niedzielę (to samolot, który obudził naszego Czytelnika) dopiero o godz. 2.20. Zanim maszyna wyląduje na wrocławskim lotnisku rzeczywiście robi łuk i zniża się nad Partynicami i Kleciną.

Połączenie Wrocławia z Porto (obsługiwane przez Wizz Air) działa od 4 maja i samoloty będą jeszcze latały do 27 października tego roku. Oczywiście samolot z Porto nie jest tu jakimś wyjątkiem, jeśli chodzi o nocne loty. Przykładowo z niedzieli na poniedziałek na wrocławskim lotnisku maszyny lądowały o godz. 1:59 - Birmingham, 2:40 - Chania czy 4:40 z Palermo. Przy tak szybkim rozwoju wrocławskiego portu lotniczego nie da się uniknąć nocnych startów i lądowań. Tylko w czerwcu tego roku wrocławskie lotnisko obsłużyło ponad 352 tys. pasażerów. To rekordowy miesiąc w historii wrocławskiego portu. Ta liczba pasażerów to aż o 26,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku!

A wszystko wskazuje, że kolejne rekordy są jeszcze do pobicia. Od początku Wrocław obsłużył łącznie już ponad 1,5 mln pasażerów samolotów, czyli o ponad 15 procent więcej niż przed rokiem. Zgodnie z prognozami, w całym 2018 roku nasze lotnisko ma obsłużyć ponad 3 mln pasażerów.

http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomos ... ,13341931/

[Jacek Waszczuk]

Lotnisko na Strachowicach powstało jeszcze w latach trzydziestych XX wieku, po wojnie współdzielone przez samoloty wojskowe i cywilne do 1999 roku stacjonował to 11 Pułk Myśliwski na MIG-ach 21 i nikomu nie przeszkadzał hałas myśliwców. W ostatnich latach pędzeni zarobkiem deweloperzy stawiają budynki wszędzie i okazuje się że lądujący B737 na zdławionych obrotach jest przerażającym potworem wybudzającym biednych ludzi nie mających o niczym pojęcia. Syndrom naszych czasów

Ciekaw jestem czemu przy największym europejskim lotnisku czyli Heathrow największe pasażery jak Jumbo Jet nie wzbudzają takich emocji